czwartek, 24 października 2013

lX





   Zuza szybko polubiła Jarka, Gutka i Kowala. Tylko nie wiedzieliśmy co ze sobą zrobić. Pierw poszliśmy na plac zabaw, ale było nudno. Tak siedzieliśmy aż mądra ja wpadła na pomysł żebyśmy poszli na skatepark. Wszyscy się zgodzili. Rozeszliśmy się do domów i za 20 min mieliśmy się spotkać na targu. Szybko poszłam z Zuzą do domu i przebrałam się w to. ------------->                       Wzięłam torbę i wodę i poszłyśmy na umówione miejsce.  Wszyscy już byli i czekali na nas. Doszłyśmy do nich i poszliśmy. Na szczęście nie było nikogo co nas zdziwiło. Ale dla nas to lepiej. Ja i Kowal na desce Julka na rolkach, Jaruś i Gutek na bmxie. Oni puszczali muzę a my się wygłupialiśmy. Ja się cały czas wywalałam bo Kamil cały czas mnie rozśmieszał i chciał mnie złapać ale coś mu to nie wychodziło. Aż się wkurzyłam i dałam mu deskę i siedziałam z dziewczynami. Słuchaliśmy w kółko jednej piosenki, ale nie nudziło nam się do ring-ding-ding-ding i w kółko ( kto wie co za piosenka w  komentarzach pisać). Potem zrobiliśmy się głodni więc postanowiliśmy wysłać chłopaków po pizze. Wiedziałyśmy że całą na, zjedzą więc  my zamówiłyśmy sobie drugą . Na szczęście nasza pizza przyjechała szybciej. My zjadłyśmy po kawałku a resztę zostawiłyśmy na zemstę. Szybko ją schowałyśmy i widzimy że oni idą. Oni takie uśmieszki i pokazują nam puste pudełko my też uśmieszki i wyciągamy pudełko z 5 kawałkami. Oni na nas taki look. A my w śmiech i mówimy:
-Hmm. Chciałyśmy się z wami podzielić ale skoro już zjedliście na pewno nie chcecie.
- Nie no dziewczynki to nie tak.
- A jak chłoptasie. ?
-No, no.. Ona jest nasza.
 Szybko złapali pudełko  i pobiegli ale zapomnieli  o że zostawili bmx i Ja z Julką szybko wsiadłyśmy i pojechałyśmy za nimi. No i wiadomo że ich dogoniłyśmy. Wzięłyśmy po kawałku i wróciłyśmy do dziewczyn. One się nas pytają czy ją mamy. A my:
-Nieee...
- To co tam za pleckami chowanie. ?
-Nicc. :)
-Yhmm... To pokażcie rączki. 
 Na szczęście chłopaki nas zawołali " No chodźcie tu na chwile".  Amy do dziewczyn Momencik i  szybko pobiegłyśmy do chłopaków. Po drodze zjadłyśmy oczywiście kawałki pizzy. My do nich dochodziły a oni do nas. Za uratowanie was Po całusku w policzek. No to im dałyśmy w końcu dzięki nim nie miałyśmy ochrzanu od dziewczyn. Wróciliśmy na skatepark i znowu zaczęliśmy jeździć aż mi się przypomniało  że kiedyś widziałam w necie takie zdjęcie że kładzie się na rampach i tylko włosy widać i że miałyśmy tak zrobić.  Powiedziałam o tym dziewczynom ale w tedy razem z nimi zrozumiałam że nie chce nam się... Więc usiadłam na kolankach Kamila i patrzyłam jak Jeżdżą ma bmx. Potem znudziło nam się i poszliśmy w stronę naszych domów. Jednak Mieszkaliśmy blisko siebie a ja jeszcze miałam namiot rozłożony więc postanowiliśmy zrobić powtórkę z rozrywki. Tylko tym razem każdy oprócz oczywiście Kamila poszedł do domu po ciuchy i wszystko słodkie co miał w domu
. Chcieliśmy zrobić wielki deser lodowy  w Takiej dużej misce. Przypomniało mi się że już kończą mi się lody więc napisałam do każdego sms że ja idę po lody i jest u mnie Kamil. Ale dostałam wiadomość od Jarka że on już jest koło mojego domu i pójdzie ze mną. I serio wyszłam przed dom i on nam stał. No to poszliśmy po 3 pudełka lodów w końcu było nas 11 osób. Kupiliśmy Waniliowe, Czekoladowe i Karmelowe. Po drodze jak to my oczywiście się wygłupialiśmy. Jak już wróciliśmy. Wszyscy już na nas czekali nawet już poznosili kołdry a chłopaki rozpalili ognisko. Oczywiście z umową każdy przyniósł coś słodkiego. Wzięłam szklaną miskę i zaczęliśmy z Jarkiem nakładać lody. Potem każdy wyłożył to co przyniósł. Było tego Serio Strasznie DUŻO. Wzięliśmy do tego: pokruszone ciasteczka czekoladowe, nutelle, żelki, 3 polewy, I jeszcze jakieś 4 rodzaje słodyczy. I jeszcze nam zostało : 2 paczki ciastek, paczka żelek i nutella. Wyszło bosko, ale było strasznie słodkie. Ale 11 osób zjedliśmy. <3. Niestety nagle zadzwoniła do Zuzy Ciocia ( która była u babci) zadzwoniła że rano wyjeżdżają i żeby przyszła się spakować. No niestety wszystkim zrobiło się przykro. Poszłam z Kamilem ja odprowadzić, ale wpadliśmy na pomysł jak zrobić żeby Zuza jeszcze została. Ja doszliśmy powiedzieliśmy Cioci i Wujkowi no że ich przecież ten tydzień nie będzie w domu bo mają próby do spektaklu, a Ola pracuje od rana do nocy i poprosiliśmy żeby Zuza została u nas ten tydzień  i potem wróci pociągiem. W końcu miała 18 lat.  Ola też to poparła bo wiedziała że i tak by jej się nudziło w domu a tak by była z nami. Ciocia z Wujkiem do długiej chwili na reszcie się zgodzili. Bardzo im podziękowaliśmy. Zuza pożegnała się w nimi wzięła torbę i wróciliśmy do reszty. Gdy nas zobaczyli z Zuzą też się ucieszyli. Podbiegli do nas i przytulili. Potem poszliśmy do namiotu. 

 \/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/
 Mam nadzieję że się podobało.. :) 
 Następny rozdział = 2 kom. :P 
  
  


3 komentarze:

  1. Swag. Czekam na następny.. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. What does the fox say? :D supcio czekam na nn :* pod koniec rozdziału skpnęłam się że to chodzi o kuzynke Zuze ;) Banfon <3

    OdpowiedzUsuń
  3. heheszki :* Rozdział o mnie :) Thanx :D
    Czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń