poniedziałek, 7 października 2013

Na reszcie w domciu. ^^

   Na reszcie pierwsza noc od dwóch tygodni we własnym łóżku. Oczywiście pisałam cały czas z Kowalem, ale on ciągle pisał mi jakiejś zboczone eski jak to on. Napisałam mu że jutro się spotkamy i poszłam sie umyć.i ubrać sie w moją  piżamkę. ---     -- --         - ---         - --      -- -         --- -      ->

Rano wstałam O 12. Zobaczyłam kartkę

 " Córeczko pojechaliśmy z tatą w delegację na dwa dni jakby co to dzwoń
 kochamy cię :*  " Z jednej strony było mi smutno że dopiero co wróciłam z obozu a tu juz moi rodzice pojechali, ale z drugiej strony miałam całą chatę wolna na dwa dni. :D Szykowała się imprezka.
   Poczłapałam zjeść śniadanie. Zrobiłam sobie płateczki. Nagle dzwoni Kowal 
- Halo kotku. :*
- Cześc. :* 
-  Smacznego . :3
- Skąd wiesz że jem śniadanie ? O.o
- Obejrzyj się za siebie. :*
 Obejrzała i kogo zobaczyłam Kowala i Całą resztę. Gabcię z Gutkiem, Julke z Jarkiem. Zaczęłam się śmiać. Wpuściłam ich. Włączyłam im telewizor i poczłapałam na górę się ogarnąć. 
Takie bardziej na lato :)Kowal oczywiście próbował za mną  iść ale go przepędziłam na dół. Umyłam zęby, Ubrałam się w to --------------------------------->
I zeszłam na dół. Co oczywiście oglądali Disney Junior. Jeszcze chwilę oglądali bo jadłam moje cudne śniadanko. 
  Potem poszliśmy na chwilę na orlika, Ale ciągle wykopywałyśmy piłkę za ogrodzenie więc chłopakom sie nie chciało po nią biegać więc do słownie nas stamtąd wynieśli.
 Poszliśmy po sprej ale i tak przez pół godziny nie wiedzieliśmy który wybrać kolor. Ja i Gabi chciałyśmy jaskrawy zielony. Julka fioletowy. A chłopacy czerwony. Ale w końcu wzięliśmy biały. Uznaliśmy że będzie widoczny na trawie. Chodziliśmy chyba po całym mieście aż się skończył.  Chodziliśmy tak chyba ze 2 godz, więc postanowiliśmy, że zamówimy  pizze. Doczłapaliśmy do mnie do domu. Zastanawialiśmy się jaką pizze zamówić. Aż z dziewczynami postanowiłam że sami ją zrobimy. Znaleźliśmy jakiś przepis na ciasto w necie. W szafce znalazłyśmy koncentrat pomidorowy, kukurydze. Chłopaki oczywiście już zaglądnęli do lodówki i wyciągnęli salami, szynkę,  ser, pieczarki. Ustaliliśmy że zrobimy jak największa byle by się zmieściła do piekarnika. Oczywiście jak robiliśmy ciasto pół maki wylądowało na naszych głowach. Ale się z tego śmiałyśmy. Potem juz chłopcy spoważnieli bo dałam im fartuchy i im dała. Ustaliliśmy że jedna połowa jest nasza a druga chłopaków. Nawalili sobie tego Wszystkiego że prawie dla nas zabrakło. Ale dałyśmy radę. Wsadziliśmy ja do piekarnika. 
  Wyszła pycha. Ale dla nas  była za duża więc my zjadłyśmy po półtora kawałku a oni swoje i jeszcze nasze. Kiedy ja zjedliśmy była już 21.00 więc zostali na noc u mnie. Puściliśmy muzykę na fula, i zaczęła się biba. Rozłożyliśmy materace i koce w salonie. Było nudno więc zaczęliśmy grac w pytanie czy zadanie. Ja musiałam biegać 20 kółek obok mojego domu, po tym brałam już tylko pytania. O 3.20 gdzieś tak Poczłapaliśmy spać. Był ubaw jak chłopaki spali w mojego taty spodenkach i bluzce. W końcu o 4 poszliśmy spać. 

\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/

 Ten rozdział jest dedykowany dla Zuzi. :***




2 komentarze: